Jest w woj. Lubuskim niedaleko Krosna Odrzańskiego wieś Budachów. Pierwsze wzmianki o właścicielach tej ziemi, von Baudach pochodzą z 1565. Kiedyś dobrze prosperujący PGR,po jego likwidacji wieś zaczęła podupadać i zdawałoby się,że będzie trwać w marazmie. I wtedy sprawę w swoje ręce wzięły dzielne budachowskie gospodynie.
Aby ożywić wiejskie społeczeństwo,zachęcić do działania, wzbogacić kasę wsi budachowskie gospodynie pospołu z biblioteką i szkołą wymyśliły święto pieroga-nie byle jakiego- ruskiego!
Pierogi okazały się pyszne. W tym roku gospodynie ulepiły ich 25.000 a próbowało ich ponad 5000 osób. Imprezie towarzyszą liczne koncerty:
Loterie,
Zawody:
Oraz warsztaty lepienia pierogów. Święto budachowskiego pieroga poprzez duży artykuł w D.F.-dodatku Gazety Wyborczej stało się w tym roku znane całej Polsce.
Po degustacji pierogów przyszedł czas na naleśniki w Połupinie.
Kiedyś dobrze prosperujący PGR,potem bida z nędzą. Teraz idzie do lepszego. Połupinianie trzeci rok świętują naleśnikowo.
Była też grochówka z żołnierskiej polowej kuchni
Atrakcje dla dzieci.
Miętowy Królik z Sulechowa prezentował swoje wyroby
Koło seniorek połupińskich prezentowało dziarsko repertuar Filipinek Zdążyliśmy zjeść naleśniki,posłuchać występów miejscowego barda i seniorek ,kiedy zaczął padać deszcz i trzeba było się zwijać. Było miło,czasem śmiesznie,szkoda,że pogoda była w kratkę.
moc atrakcji :) fajnie spędziłaś czas :) uwielbiam pierogi ruskie a o tym konkursie nawet nie słyszałam :(
OdpowiedzUsuńDodatkową atrakcją był padający co jakiś czas deszcz. Wśród miłośników ruskich widziałam Niemców,byli ludzie z Poznania,Zielonej G. Też lubię i robię ruskie .Jeśli czytasz Gazetę W. to w Dużym Formacie sprzed chyba 3 tygodni jest o tym konkursie duży artykuł.
UsuńO jak miło, że się jednak komuś chce i że się potrafią zebrać w sobie. Lubię pierogi.
OdpowiedzUsuńNo właśnie,jak śpiewa Młynarski- "Zeby nam się chciało chcieć"
UsuńFestyn był językiem małolatów mówiąc -zarąbisty!