Obserwatorzy

czwartek, 6 czerwca 2013

Warszawa

zakorkowana  dokumentnie,pozmieniane trasy komunikacji przez kolejny etap budowy metra.Najszybciej podróżuje się SKM-ką. Wracających ze Szwecji wędkarzy przywitałam w nocy wtorkowo -środowej.A. i J. po krótkim odpoczynku ruszyli do Krosna. Rano wybrałam sie na Poleczki.Od kilku lat podziwiam taki oto obrazek: nowoczesny biurowiec Netii i przycupnięta obok  stareńka chałupka na sprzedaż,ale jakoś nikt się  nie kwapi.

Po drodze do N. umówiłam sie z Zuzią ,która poprzedniego dnia przeprowadziła się z nawiedzonego mieszkania przy Słomińskiego.Zabrałam od N. laptopa-darowiznę i pomknęłam na spotkanie z Z.
Mieszkanie bardzo tymczasowe ale piękne.Ludzie to mieszkają,szaraki mogą pomarzyć i to tylko w porywach o czymś takim



 R.z dziewczynami we czwartek do Wejcherowa a ja do N.Miałyśmy razem pojechać na Wolę do dziadków.Ale pogoda niepewna więc zmieniłyśmy plany.
Pojechałysmy do kina Luna na bardzo reklamowany film Wielki Gatsby na podstawie powieści Fitzgeralda pod tym samym tytułem. Nowy York,lata 20 XX wieku.Prohibicja ,gangsterzy,romanse,wszystko w rytmie wspaniałej, wirującej muzyki. Znakomity DiCaprio jako Gatsby i to już koniec zachwytów,bo reszta to klasyczne schow kolorowe,rozkrzyczane ,z ogromnym rozmachem.A,piękne zdjęcia!.Generalnie nie polecam.bardziej podobała mi sie wersja z R.Redfordem i M.Farrow.




 
Mieszkanie N. na 1 piętrze.
Tuż za posesją są Wyścigi.
Cisza,spokój , morze zieleni.
Az wierzyć sie nie chce,że po przeciwnej stronie jest bardzo ruchliwa ulica i nieustający ryk samochodów.

Piątek zarezerwowałam na Wolę.Ale jak się okazało pogoda zweryfikowała kolejny raz  plany.Padało i zamiast na Wolę trafiłam na Bracką do składu taniej ksążki.Ponuro i deszczowo mijał kolejny warszawski dzień.


W drodze powrotnej zahaczyłam o Koszykową, gdzie kiedyś była Hala Koszykowa.
Od kilku lat straszą jej dwa zabytkowe fragmenty,środek został wyburzony bo zabytkowy (chyba) nie był.
Ale dzieje sie niewiele w kwestii restauracji tego zabytku.Ktoś przedsiębiorczy na dole otworzył bar ze zdrowąymi potrawami ,potrawy robione są przy otwartych drzwiach niewielkiej kuchenki,w podwórzu jest malutki bazarek  również ze zdrowa żywnością.Ceny zwalają z nóg,no ale lepiej chyba wydawać na zdrową żywność niż na konowałów.Chyba,że mi się wydaje....

Resztka Hali Koszykowej








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz