To był pięknie zdobiony dom,przylegający do naszej kamienicy.Nie oszczędził go czas a i mieszkańcy niezbyt są zainteresowani w poprawie jego kondycji.Szkoda,niszczeje tyle pięknych,starych obiektów ."Po nas chociażby potop"-takie chyba motto współczesnych.
Ulicą Wałbrzyską w dół- tu mieszkała "gdowa"-czyli kobieta,która przychodziła do nas pomagać w praniu(prało się na tarze,dziś zupełna abstrakcja ale automatów nie bylo!)czy generalnych porządkach.Czasem pilnowała braci,kiedy matka miała nocny dyżur w szpitalu.Mówiła do nas-"jestem gdowa"-kiedy pochowała męża.I tak zostało.Gdowa pewnie tez juz nie żyje a jej "pomieszkanie" stoi. Paskudne,obskurne ale jest a gdowy nie ma.Żizń ty żizń ,jak mawia moja córka G.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz