Miniona noc i dzień dzisiejszy mijają mi pod znakiem walki z powalającą migreną.
Od czasów słynnego globusa Emilii Korczyńskiej nikt nie wymyślił na to paskudztwo skutecznego lekarstwa. Jedyna pociecha,że ,jak mawiała wspomniana Emilia ,cierpią na nią szlachetnie urodzeni.
W ten sposób czuję się nobilitowana,hehehe....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz