A ja nadziwić się nie mogę skąd u mnie tak uzdolnione umysłowo i manualnie dziecko??
Umyslowo- no cóż,nie chwalę się ale parę szarych komórek posiadam,więc może to po mnie.Ale twórczość manualna ? Oboje rodzice w tych sprawach kompletni analfabeci. Zostaje dziadek Janek , który miał w ręku prawdziwy talent do tworzenia artystycznych i nie tylko rzeczy. może czasem zagląda z chmurki do mego bloga i jest dumny z tak utalentowanej wnuczki.
Wisiorek jest Imienia Koci Frani ,prawda ,że piękny? więcej takich ślicznotek mozna zobaczyć na blogu Peryferie Targowiska Prózności
oraz w Przędzalni Rozmaitośći ,warto zajrzeć w oba miejsca!
No, nie wypada się pysznić własnymi dokonaniami, ale niestety, pysznię się:)
OdpowiedzUsuńSkromność cnotą dziewczęcia - jak mawiała niezastąpiona Aniela (Dulska).
OdpowiedzUsuńA pysznić się jest czym, więc śmiało.....