A jednak Frania obraziła się na mnie za tę kilkudniową nieobecność.Przez dwa dni starannie omijała pokój,wydawało się,nasz,wspólny.Sypiała w różnych miejscach z dala ode mnie.Wczoraj dała się uprosić i noc spędziłyśmy już razem.Uwielbia układać się w zgięciu nóg(moich!) i delikatnie pomrukuje z zadowolenia.
Ale nie lubi,kiedy się przewracam,więc często bywa tak,że śpię w dosyć karkołomnym ułożeniu i rano trudno mi się wyprostować i wywlec z łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz