W minione dni było zimno ale słonecznie .Dziś ani ciepła ani słońca.Mimo tych niesprzyjających warunków posadziłyśmy z G.cebulę,może nie wymarznie,przecież to jeszcze zimni ogrodnicy i takaż Zośka.
Przy okazji zrobiłam trochę fotek zwierzakom:
Polunia jest słaba,coraz trudniej jest jej się poruszać na tej kalekiej łapie.Jest głucha i żle widzi.Starość jest okrutna i dla zwierząt i dla ludzi, ale Pola się nie skarży,znosi wszelki dyskomfort z godnością .
Jest na szczególnych prawach jako wieloletni członek rodziny ale nie wykorzystuje przywilejów bardziej niżby należało.Jest dobra,empatyczna,prawdziwy spolegliwy przyjaciel.
Fele zadomowił się,nawet Amelka B. pogodziła się z jego obecnością chociaż uczuciem nie pała.Wiadomo-konkurencja.
Felek w poszukiwaniu zielonego do wytarzania futra.Ale musi jeszcze na to zielone poczekać!
o to u mnie już futrzaste tarzają się w świeżej trawie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwe te zwierzaki, bo znalazły na swej drodze dobrych ludzi:)Uściski z deszczowego Wrocka
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam nie narzekajmy na pogodę :) jeszcze niedawno były mrozy i śnieg, więc teraz nawet deszczyk jest OK ;)
OdpowiedzUsuń