Obserwatorzy

środa, 1 stycznia 2014

Przepis na Dobry Rok

Przepis na Dobry Rok

Wziąć dwanaście miesięcy, obmyć je do czysta z goryczy,
chciwości, pedanterii i lęku.
Podzielić każdy miesiąc na 30 lub 31 części,
tak żeby zapasu starczyło akurat na rok.
Każdy dzionek przyrządzić oddzielnie,
biorąc po jednej części pracy i dwie części wesołości i humoru.
Dodać do tego trzy kopiaste łyżki optymizmu,
łyżeczkę tolerancji, ziarnko ironii i szczyptę taktu.
Następnie masę tę podlać miłością.
Gotowe danie ozdobić bukiecikami małych uprzejmości
i podawać je codziennie z pogodą ducha
i porządną filiżanką ożywczej kawy lub herbaty.
Przepis skopiowałam od Brujity i pierwszy raz w życiu złożyłam noworoczne postanowienie:każdy dzień zaczynam od powtarzania go,jak mantrę!

Noc sylwestrowa przerosła moje najgorsze oczekiwania.Na zewnątrz było jako-tako za wyjątkiem północy,kiedy to race czy coś w tym rodzaju dosłownie waliły w szyby(3 piętro,mieli chłopaki krzepę).Kiedy jednak kilkakrotnie te race odpalono na dole w klatce schodowej,przestało być zabawnie,tym bardziej,że świeżo upieczeni adepci obchodów sylwestrowych (8-10lat) posiłkowali  się dodatkowo tzw kapiszonami odpalając je  pod drzwiami  nie tylko swoimi.Po północy jakiś' zbłąkany" przechodzień walił z pięści w moje drzwi i zrezygnował pod grożbą wezwania policji.Miał już chyba kiepski kontakt z rzeczywistością, skoro uwierzył,że takowa się pofatyguje.
Frania zupełnie zdezorientowana,przerażona,nie dała się wziąć na ręce,gorączkowo szukała jakiegoś azylu.Przycupnęła między ścianą i wersalką i tam przeczekała tę Sodomę.Dodatkowo drażnił ją smród z tych rac i kapiszonów,który przenikał przez drzwi do mieszkania.Teraz  odsypia tę szampańską noc.A jak bardzo musiały być przerażone  te biedaki żyjące bezpańsko,pozbawione mozliwości schronienia się w piwnicy,głodne i zziębnięte?Ech,"człowiek" nie zawsze brzmi dumnie!
 

4 komentarze:

  1. Chyba wszędzie było podobnie z tymi nieszczęsnymi racami i hukiem:(
    U mnie już przed świętami adepci ,,ćwiczyli". No cóż trzeba było przeczekać, ale żal tych bezpańskich zwierząt, dla których to była prawdziwa sodoma i gomora.
    Ale mimo wszystko, że choć z założenia wesoło miało być, a nie było - życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014 - spełnienia marzeń, zdrowia, uśmiechu i optymizmu. Dla Franczeski Królowej także zdrówka, dobrej kondycji i wielu głasków (kiedy oczywiście na nie pozwoli;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki,mam nadzieję,że Nowy Rok będzie łaskawszy dla potrzebujących zwierzaków.moja frania odsypia stresy a ja zaraz przytulę się do niej i tez "odpłynę'.Pomyslności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję Wam takich przeżyć. Masz rację. "Człowiek" nie zawsze brzmi dumnie.
    Wam również żuyczymy wszystkiego, co najpiękniejsze w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
    Przepis wart zapamiętania...

    OdpowiedzUsuń