Trochę komplikuje mi przedświąteczną krzątaninę rehabilitacja,którą zaczęłam wczoraj,a skończę 2 stycznia. Czas czekania skrócił mi się niespodziewanie o dwa miesiące,więc nie mogłam nie skorzystać
We wszystkich pracach towarzyszy mi Frania,można powiedzieć - patrzy mi na ręce.Najchętniej z góry:
Kontroluje także ustawianie swojej osobistej choinki.
No,stoi,trochę nam fotka krzywo wyszła,ale przy takim modelce......
I jak zwykle po dobrze wykonanej pracy kocia zapadła w słodka drzemkę.
.
Panna Franczeska to gospodyni pełną gębą - jak zwykle dogląda wszystkiego. A jaka jest przy tym fotogeniczna:) Z góry wygląda jak królowa.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wcześniej zaczęłaś rehabilitację - oby pomogła i jak najszybciej przyniosła ulgę. Pozdrawiam i przesyłam moc głasków dla Franczeski:)
Franka musi zajrzeć wszędzie,wystarczy otworzyć drzwi szafki a zjawia się jak spod ziemi.Stale muszę uwazać,żeby nie przytrzasnąć ciekawskiego ogonka.
UsuńPozdrawiamy serdecznie i świątecznie!
Widze ,że u Ciebie to koteczka najwięcej pracuje przed świętami :-)))
OdpowiedzUsuńTo prawda, mnie leń nie chce zejść z pleców,chociaż usprawiedliwiam się, bolącym kręgosłupem.
Usuńjak Frania patrzy Tobie na ręce... znaczy się... zdrowe kocio... hihi
OdpowiedzUsuńu mnie też coś tam zrobione jednak do końca daleko... ale... jeszcze dzisiaj i jutro zaliczam pracę i... mam wolne... to i powinnam się ze wszystkim uporać
pozdrawiam cieplutko
Kocia zdrowa,tylko marudna strasznie!
UsuńPopycham i ja robotę do przodu ,chociaż bez entuzjazmu.
No ale musi być barszcz i karp no i parę innych,z tradycja nie ma dyskusji.
Napracowała się pilnujac Ciebie i dogladajac choinki - musi odpocząc :-)
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo lubie jak kotki mi asystują :-)
Zdrówka zyczymy :-)
Obecnośc Koci przy wszelkich pracach jest i dla mnie miła. Przy okazji ucinamy sobie pogawędki,bo Kocia bywa gadułą.co ja bym bez nie zrobiła! Pozdrawiamy przedswiątecznie!
Usuń