Wczoraj w nocy umarła Poleczka.Wielki przyjaciel,dobra,empatyczna,najmilsza,kochana.Miała 18 lat.Poluniu,za Tęczowym mostem czeka na ciebie Normisia, Sonia, szalony Lucek, Orfik,Nochalek,Rufik,Misiunia i wszystkie zaprzyjażnione futerka,którym pozwalałaś wchodzic na głowę. Kiedyś powitasz i mnie, więc nie mówię zegnaj....
Kochana, współczuję ci :(((((((((
OdpowiedzUsuńDziękuję,sama niedawno poniosłaś taką stratę,więc dobrze wiesz...
UsuńO jak wiem co to za żal i ból, przecież raptem w poniedziałek odniosłam podobną stratę. Ściskam w żalu i tulę.
OdpowiedzUsuńPola była przyjacielem całego świata,wiem,że tak musiało być,ale czy można się pogodzić ? Nie ma naszej Poluni...
Usuńwiem jaki to żel, kochana :(((
OdpowiedzUsuńTak,ci którzy juz ponieśli taką stratę,wiedzą. Dziękuję....
Usuń:( współczuję...
OdpowiedzUsuńDziękuję ,Kasiu
Usuń:( Nasz Czaruś też tam jest ... Spotkamy naszych kochanych przyjaciół za Tęczowym Mostem:( A teraz gdy tak boli ściskam mocno :(:(:(:(:(
OdpowiedzUsuńSówko kochana Ty wiesz jak to ciężko.Pamiętam Czarusia i kiedy myślę o Misi wspominam i jego,teraz tez i Polunię...
UsuńBardzo mi przykro.Czasami żal za futrzastym przyjacielem ,który odszedł,jest większy niż za nie jednym człowiekiem...
OdpowiedzUsuńMasz rację,to samo pomyslałam,kiedy Pola pobiegła za Most.
UsuńTulę bardzo mocno. Poleczka wraz z resztą ferajny poczeka na Ciebie, a póki nie naspąpi radość spotkania, bedą z góry czówać na Wami.
OdpowiedzUsuńStrasznie ciężko,choć to nie pierwsza strata przyjaciela...
UsuńBardzo mi przykro z powodu śmierci Poli, myślałam że masz tylko Franię... 18 lat to ładny wiek jak na większego psa, mój Misiek miał około 15 i odszedł do wieczności w finał Euro 2012 :(.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, potem przyśnił mi się, mieszkał w domu, który był narysowany na pudełku herbaty, którą wtedy miałam. Spał w jakimś pokoju a głos jakby z offu powiedział : "On czeka na właściciela". Dlatego postanowiłam już nigdy nie mieć samca, bo on bardzo nie lubi innych samców i nawet w niebiańskiej rzeczywistości na pewno by się na niego rzucił.
Kiedy mój królik odszedł też mi się przyśnił - był razem z kimś z mojej rodziny, kto odszedł wcześniej i teraz się nim opiekuje. Dlatego ja jestem pewna ze one na nas czekają, a księża, którzy twierdzą że w niebie nie ma zwierząt mają złe serca i są ćwokami :D
Pola była mojej córki,ja wybrała i kochała bezwarunkowo i nie przytomnie,z wzajemnoscią.Mnie tez czasami snia sie moje zwierzątka,zawsze potem jest smutno i wraca zal.Ale cóż mozna począc,takie jest zycie...
UsuńBardzo współczuję straty Kociafraniu :(((
OdpowiedzUsuńPrzytulam <3
dzięki,przychodzimy,odchodzimy ale serce boli zawsze.
UsuńWspółczuję :(... Przytulam i ja :*
OdpowiedzUsuńSmutno i ciężko,trzeba to jakoś przeżyc.Dzięki!
OdpowiedzUsuń