Obserwatorzy

czwartek, 2 lutego 2012

....i dzień kolejny

Oczywiście nie obeszło sie bez wizyty u M. Po ustaleniu co słychać,jak w szkole i takie tam Ula zasiadła przy komputerze a starsi przy winku i pogawędce.
Zwierzaki wylegiwały się w ciepełku,tylko Rudy Henryś opuścił towarzystwo i chociaż mróz tęgi gdzieś powędrowł,choć nie do końca jestem pewna czy z własnej woli.
Na koniec Ula została obdarowana przez M.bransoletką pandora ,sprawilo jej to wielką radość a bransoletka naprawdę piękna jak wszystkie wyroby cioci M.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz