R.powierzył mi pewien sekret i teraz niecierpliwie czekam na finał.Tak bardzo bym chciała,żeby wyszło!!!!
Ula przywiozła ze sobą rękopis swojej książki a właściwie jej pierwszego rozdziału.Ksiązka jest o smokach,którymi Ula od jakiegoś czasu się pasjonuje.Zadziwia bogactwo pojęć z różnych dziedzin,słownictwo bogate i używane we właściwym kontekście,wyobrażnia i próby dialogów.
Może właśnie jesteśmy świadkami kształtowania się wielkiego talentu literackiego i przyszłej noblistki?
Ale tak naprawdę noblistką jestem ja i to podwójną.Bo moje wnuczki to mój Nobel od życia?Pana Boga?
Nieważne.Ważne że są: piękne,mądre,dobre.Jestem z nich dumna!
Jutro,w niedzielę moi goście wracaja do domu.Będzie smutno i pusto.Ale jak tylko mina mrozy jadę do W-wy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz