Kolejne święta za nami. Jak każde spędzone w takim gronie były piękne i szkoda,że już po.
Niedyspozycja mojego futrzaka była na szczęście niegrozna,już wczoraj było lepiej a dziś całkiem dobrze,
co widać na powyższej fotce.
Wczoraj ok. godz 23 zaskrzeczała rzeczywistość,czyli B ante portas. Szybko zleciało te 21 dni,nie jest to odkrywcze,co napiszę-ale-wszystko co dobre szybko sie kończy i mija bezpowrotnie. Może dlatego jest takie dobre ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz