W upalne dni fontanna jest nie tylko ozdobą; taplają się w niej dzieci a i dorośli chyłkiem moczą nogi.
Konkurs malowania cieszył się powodzeniem i dzieci i rodziców,malowały oczywiście dzieci.
Najmłodsza malarka.
Swoim dziewczynom kupiłam po aniołku na szczęście.
Przy pomocy tego aniołka wsparłam akcję pomocy małej dziewczynce Julii,chorej na białaczkę.
Wisi nad tapczanem budząc zainteresowanie koci,ale dosięgnąć
go nie może.
Obeszłam stoiska ze słodyczami,zdegustowałam pyszna sałatkę z winogron z sosem twarogowo -czosnkowym: brzmi dziwnie,ale była naprawdę dobra, pogapiłam się na lanszafciki i biżuterię i syta wrażeń poczłapałam do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz