Obserwatorzy

środa, 27 marca 2013

Kocia poluje...
Ulubiona zabawa Franki: na liczniku,blisko sufitu sadzam dwie myszy.Frania wskakuje na najwyższe piętro szafy i czai się,po czym  jeden błyskawiczny ruch łapą i myszy lądują na podłodze.
Wskakuje na tę szafę bez wysiłku a przecież brzuszek obrósł tłuszczykiem.Startuje co prawda z komody ale i tak jest wysoko.
Po świętach czeka nas wizyta u weta,zanim schowam ją do kontenerka będzie mnóstwo lamentu,ale nie ma innego sposobu,żeby bezpiecznie   przetransportować futrzaka.
A tymczasem wiosna się czai,wczoraj znikły ostatnie sople z daszku nad moim balkonem,słońce przyświeca,tylko noce jeszcze mrożne i śniegu sporo,więc święta będą w nietypowej scenerii.




4 komentarze:

  1. Frania jest wampir jeden, o czym świadczą jej obyczaje, zęby i ślepia.
    A z tym czajeniem wiosny, to ha, ha, ha! Dzisiaj ma być nocą znowu 11 pod kreską. Jeden pan powiedział, że wiosna się nie spóźnia, tylko zanika. Drugi pan potwierdził tę nowinkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam,oj tam,pan wie tyle co zje!W nocy nie ma już poniżej -10.Wstaję za przyczyną Franki-wampira co dnia koło 5 i patrzę na termometr.Pan chyba niedouczony albo puszcza wodze fantazji. A France nie radzę się narażać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Frania ma akcję jak mój Łini - wyżej, wyżej :) a myszki na liczniku to świetny sprawdzian łowczych umiejętności! :) szkoda, że nie mam takich miejsc w domu, jestem pewna że byłyby wyzwaniem dla Łiniego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety,Frania przytyła,martwi mnie to,bo nie wiem jak ją odchudzić.Jest niewychodząca a w mieszkaniu w bloku nie ma zbyt wiele miejsca na gonitwy.Mizianki dla Łiniego,niezły z niego facet!

    OdpowiedzUsuń