Coroczny obchód zaczęłam od ulubionego deptaku.Ale zanim tam dotarłam kilka fotek z trasy.Krosno ma sporo bardzo starych domów i budowli.Niestety większość z nich to niemal ruiny.
Przy każdym pobycie odkrywam nowe zniszczenia i zaniedbania.Miasteczko przygraniczne ,powinno lśnić ,zachęcać sąsiadów zza Odry do odwiedzin.
I już deptak.Kiedyś odbywał się tu ruch kołowy. W końcu ktoś puknął się w głowę i deptak wyłączono z ruchu ,co nie znaczy,że jakoś szczególnie o niego zadbano.A jest piękny.
Fot.kociafrania |
Schodzę niżej i już Odra.W tym roku wezbrana,ciemna,szeroko rozlana.szkoda,że nie płyną po niej tak jak kiedyś barki..Na brzegu,niedaleko wejścia na most rośnie niezwykłe drzewo.Jest potężne i przepięknie kwitnie.
To podobno kasztan jadalny. Jakim cudem wyrósł nad brzegiem Odry,czy naprawdę jest kasztanem w dodatku jadalnym?
Inne,również piękne drzewko rośnie blisko domu A.i M..to milin,mijałam go wiele razy,ale dopiero w tym roku zobaczyłam jak kwitnie.Coś pięknego!
Chciałam wziąć szczepkę do Suwałk ale Joasia ostudziła mój zapał,nie miałby szans na tej naszej Syberii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz