Niechętnie zbierałam się do powrotu ale czekała i tęskniła Kocia oraz rezonans magnetyczny,któremu to badaniu muszę poddać się jutro.Nie ukrywam,że wolałabym unikać i badań i kontaktów ze służbą zdrowia.Robię to rzadko i z absolutnej konieczności.
W domu czekała niespodzianka:
Dziękuje zacnej parze A&A a przede wszystkim Kasi Nurmi.
Niestety, znalazłam tez bardzo złą wiadomość: koteczka Anki Wrocławianki,Zoya,urodziła dwójkę kociąt i jedno z nich nie przeżyło a drugie walczy o życie.Bardzo,bardzo współczuję i Ani i kociej rodzinie.
Wrażenia z podróży następnym razem,trochę nazbierało się fotek i refleksji.
Bardzo ładne prezenty!
OdpowiedzUsuń