Obserwatorzy

czwartek, 7 czerwca 2012

Wczoraj zadzwonił A.wstępnie ustaliliśmy datę spotkania.powinno nastąpic w lipcu ale nauczyłam sie już niczego nie planowac z wyprzedzeniem większym niz tydzień.
Bardzo bym chciała pojechać do Krosna,brakowalo mi tych wyjazdów w ostatnich dwu latach.Może przez sentyment,bo przecież tam i rodzice i moja młodośc,mnóstwo wspomnień ale to miasto jest najblizsze mojemu sercu.No i jedyna tak naprawdę rodzina czyli A.i M.

WIANEK PRZECHODNI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz